Damian nie chce rozmawiać z mamą. Izoluje się, chowa za ekranem komputera, a rzeczywistość zagłusza dźwiękami muzyki. Dom to dla Sebastiana puste pomieszczenie, w którym żyje, bo musi. Marzy o tym by jak najszybciej wyprowadzić się i stworzyć własny dom. Pełen ciepła, miłości, zaufania i spokoju. Jedynym sprzymierzeńcem Damiana jest ojczym Krzysztof z którym ma doskonałe relacje. Mama jest o nie zazdrosna. Boi się, że zupełnie straci kontakt z synem. Ich więź jest coraz chłodniejsza. Czyja to wina, mamy czy syna???