Już wkrótce polską prokuraturę czeka paraliż – coraz częściej i głośniej mówią o tym sami prokuratorzy. Od lipca proces karny będzie przypominał spory prokuratora z obrońcą, jakie znamy z amerykańskich filmów. Do tej pory prokurator, który był autorem aktu oskarżenia, nie musiał przychodzić na rozprawę- mógł go zastąpić dowolny inny śledczy. Teraz jego obecność będzie obowiązkowa. Będzie musiał udowodnić winę oskarżonemu. Sąd jedynie ogłosi wyrok. Ta rewolucyjna zmiana kodeksu postępowania karnego miała iść w parze ze zmianą ustawy o prokuraturze . Tak się jednak nie stało, projekt utknął na biurkach kolejnych ministrów sprawiedliwości.