Kolejny etap podróży po Tajlandii rozpoczął się na jedynym w swoim rodzaju bazarze… W Maeklong zajętego podziwianiem różnorodności i świeżości produktów na targu Pascala zaskoczyła niezwykła scena: nagle usłyszał syrenę, tu i ówdzie dźwięk budzika, po czym handlujący zaczęli szybko – dosłownie – zwijać interes. A potem… przez sam środek targowiska, między złożonymi parasolami i ludźmi przylegającymi plecami do ścian ze swoim towarem na rękach… przejechał pociąg! Dlaczego ludzie decydują się na takie ryzyko? Opowiedzą o tym w programie.