Ania i Adam to miłośnicy kotów, Ameryki, włoskiego jedzenia i tatuaży. Są spontaniczni, wyluzowani, a do ślubu najchętniej poszliby w dresach. Choć zdecydowali się na ślub kościelny, chcą by ceremonia oraz wesele przebiegły w luźnej atmosferze, najlepiej w ogrodzie. Czy plenerowe wesele we wrześniu jest dobrym pomysłem? Czym młodzi zaskoczą prowadzących? W tym odcinku „Ślubu last minute” zwycięski team stanie przed bardzo trudnym zadaniem i zmierzy się z nieoczekiwanymi trudnościami!