Anastazja przyjechała do nas swoim Trabantem 601 Universal w wiadomym celu. Niestety, tym razem pomimo szczerych chęci nie mogliśmy jej pomóc – auto z zewnątrz prezentowało się co prawda całkiem nieźle, niestety jak się okazało jego odbudowa okazała się niemożliwa. Są tacy, którzy twierdzą, ze Trabant nie rdzewieje – cóż, najwidoczniej nie dane im było zobaczyć na własne oczy tego egzemplarza – podwozie „mydelniczki” było w tragicznym stanie i jakiekolwiek próby prac na nim były z góry skazane na porażkę. Nie mogliśmy oczywiście zostawić Anastazji z niczym i przystąpiliśmy do innego rodzaju działań!