Małgosia jest śliczną, uroczą, młodą dziewczyną. Ma mnóstwo energii, pasji i chęci życia. Niestety jak większość dwudziestoparolatek jest zagubiona we współczesnym świecie, który oferuje mnóstwo, ale wymaga też bardzo dużej determinacji, siły i pewności siebie, aby zrealizować swoje marzenia. Gosia ma bardzo apetyczną, proporcjonalną figurę, z jednej strony akceptuje swoje dodatkowe kilogramy, z drugiej presja otoczenia spowodowała, że ma wątpliwości. Bohaterka przyszła do programu Mai Sablewskiej po wskazówki modowe, ale też życiowe, ale przede wszystkim potwierdzenie, że piękno nie ma rozmiaru, a najważniejsze jest to, aby samemu dobrze czuć się w swojej skórze. Podczas szczerej rozmowy Gosia sama doszła do prostego wniosku; chociaż chciałaby znaleźć miłość, to najpierw powinna pokochać sama siebie.
Praca z Gosią to dla autorki programu czysta przyjemność. Bohaterka jest pojętną uczennicą i chłonie wszystkie rady Mai. Sablewska od razu widzi w bohaterce polską Kim Kardashian i przy wyborze stylizacji inspiruje się właścicielką najbardziej znanej pupy na świecie. Maja nie chce się krygować, działać według poważnych zasad doboru stroju do sylwetki, nie chce zasłaniać krągłości Gosi. Bohaterka to artystyczna dusza, jej strój musi wyrażać jej barwną osobowość. To przywilej ludzi sceny, ale także pasjonatów mody. Moda to kreatywność. W finale odcinka Małgorzata będzie w swoim żywiole; scena, piękne stroje, magia nastroju… Maja jest pewna, że jeszcze usłyszymy o Gośce, charyzmatycznej, czarującej dziewczynie i wszechstronnej artystce.