Skutki nieszczęśliwej miłości mogą mieć wpływ na całe życie. Paulina, bohaterka kolejnego odcinka, przyszła do programu, by metamorfozą zewnętrzną wyleczyć swoje złamane serce. Ale przeliczyła się; Maja Sablewska o mało nie wyrzuciła Pauliny z atelier, kiedy dowiedziała się, że młoda mama je raz na tydzień, żeby schudnąć. Paulina ma teoretycznie świadomość, jak dramatyczne w skutkach jest złe odżywianie, ale zupełnie nic z tym nie robi. Dwudziestoośmiolatka ma bardzo zniszczone włosy, cerę, paznokcie. Nauczyła się maskować mankamenty, np. nie obcina włosów od trzech lat, a rozczesuje raz na 2 tygodnie, żeby nie wypadały. Problemy z cerą zakrywa gruba warstwą make upu. Zobaczcie koniecznie czy Maja przekona Paulinę, że bycie mamą wcale nie kłóci się z byciem fajnie i sexownie ubraną kobietą.