Kaśka chce się stać wreszcie kobietą, a nie „dziołchą ze wsi”, którą się teraz czuje. Bohaterka ma 33 lata, trójkę wspaniałych dzieciaków i męża, za którym głównie tęskni. Partner Kasi pracuje za granicą, widują się rzadko, za rzadko dla młodego małżeństwa. Katarzyna bardzo zaniedbała się po ciążach. Stres i tęsknota nie pomagają jej w dbaniu o siebie, swoją figurę, o swój wygląd.
Kaśka jest typem dziewczyny rozbrajająco szczerej, spontanicznej, niepozującej na kogoś innego. Bohaterka skradła serce Mai Sablewskiej już po pierwszych słowach. Szczerze wyznaje, co jej leży na sercu, jak bardzo źle się czuje w swojej mocnej, męskiej sylwetce. Łzy bezsilności Kasi bardzo zmobilizują Maję do pracy.
W poszukiwaniu utraconej kobiecości nasza prowadząca zabiera Kasię do wyjątkowego miejsca, gdzie można stworzyć swoje własne perfumy. Katarzyna wybiera nuty białej herbaty, bzu i grejpfruta. Wiosna i świeżość zawita w jej życiu. Następny etap szkolenia z kobiecości z to dobra bielizna. Brafiterka pokaże Katarzynie, że nie ma złych biustów, są tylko źle dobrane biustonosze, a te dobrze dobrane mogą zdziałać cuda w podkreślaniu zalet sylwetki. Lekcja nr 3: moda jest kobietą, moda jest zmysłowa, moda służy do odkrywania kobiecości w każdej z nas. Maja Sablewska na naszych oczach przemienia nieoszlifowany diament w pełen klasy brylant. Finałowa czerwona, krótka sukienka z falbaną, pokazująca długie, zgrabne nogi bohaterki jest symbolicznym przejściem Kasi do świata stylowych kobiet. Ale to nie tylko zasługa sukienki, Katarzyna patrząc w lustro zobaczyła i poczuła się piękną, wartościową „dziołchą”.