Miłość może złamać serce, ale może też złamać życie. Kasia ma 33 lata i nigdy nie zaznała szczęścia w miłości. Ponad osiem lat małżeństwa - kochała, cierpiała i wybaczała. Mąż Katarzyny pierwszy raz zdradził ją jeszcze przed ślubem, potem była już lawina zdrad, do tego wdał się w konflikt z prawem. Trzy lata Kasia czekała, kiedy mąż odbywał karę w zakładzie karnym. Poświeciła wiele dla miłości. Wyszła z tego związku poturbowana i kiedy wydawało jej się, że wreszcie spotkała uczciwego człowieka, kolejny partner ją zdradził. Dziś jest sama, wychowuje ukochaną dziewięcioletnią córkę, ale jako kobieta nie czuje się spełniona.
Maja Sablewska zdobywa zaufanie bohaterek swoją szczerością, nawet wtedy, kiedy jest ona bolesna. Uwagę Mai zwróciło smutne nastawienie Kasi i jej cichutki, płaczliwy ton głosu, nawet wtedy, gdy mówi o rzeczach pozytywnych. Katarzyna przyjęła taką manierę, bo użalanie się nad sobą świetnie usprawiedliwia momenty słabości. Niestety, jest to autodestrukcyjne, nie prowadzi do zmian, a tylko utrwala stan bezsilności. Maja postanowiła potrząsnąć Kasią. I to dosłownie. Prowadząca zauważyła w delikatnej osóbce ukrytą moc, którą natychmiast trzeba uwolnić. Następne spotkanie Maja Sablewska zorganizowała więc … na ringu! Pokazała Kasi boks tajski. To sport, który angażuje wszystkie partie mięśni, ale przede wszystkim pozawala wyrzucić z siebie stres. Po ostrym treningu Kasia zaczęła nawet mówić stanowczym głosem.
Stylizacje bohaterki Maja skupiła wokół jednego motywu przewodniego – dziewczęcego kołnierzyka z aksamitką. Bardzo modny detal świetnie pasuje do drobnej twarzy bohaterki, a sukienki w stylu lat pięćdziesiątych oddają jej charakter, grzeczny i seksowny zarazem. A w finale - tak spontanicznej reakcji przed lustrem chyba jeszcze nie było w historii tego programu. Warto zobaczyć ten wzruszający moment.