Marcin (39) jest prepersem, gromadzi zapasy żywności i sprzęty niezbędne do przetrwania w trudnych warunkach. Jego żona, Małgosia (36) ma dość dziwactw męża, zwłaszcza że Marcin zaczyna indoktrynować dzieci. Małgosia jest przekonana, że 10-letnia Kasia i 14-letni Paweł mają prawo do normalnego dzieciństwa, a nie wysłuchiwania o zagrożeniach. Małgosia grozi mężowi rozwodem, jeśli się nie opamięta, i ograniczeniem mu kontaktu z dziećmi. Przez jakiś czas wydaje się, że Marcin przejął się słowami żony. Wyniósł z piwnicy wszystko, co tam wcześniej zgromadził. Małgosia jest zadowolona do czasu, gdy dowiaduje się przypadkiem, że Marcin odziedziczył dom po zmarłej ciotce, o czym nie raczył jej powiedzieć. Małgosia wyrzuca męża z domu i składa pozew rozwodowy.