Rozmowy w toku

odcinek 2510

Rozmowy w toku

Rodzice kupują dzieciom tablety i komórki, bo wydaje im się, że to będzie je rozwijać. Problem w tym, że są szkodliwe i niebezpieczne, ponieważ ograniczają rozwój psychiczny dziecka i sprawiają, że staje się nerwowe i agresywne.  I to właśnie budzi strach rodziców, których zaprosiła do studia Ewa. Jak odstawić dziecko od komórki?

Dagmara i Piotrek są przerażeni, bo ich 10 letni syn spędza przy komórce po 10 godzin dziennie. Każda próba odebrania telefonu kończy się awanturą i ucieczką syna z domu, więc dla świętego pozwalają mu grać. Jak przekonać małego Kubę, żeby nie grał tak dużo?

Gosia uważała, że dla jej synów najlepszymi prezentami będą elektroniczne gadżety. Zanim się zorientowała Kuba i Patryk zaczęli przesiadywać z tabletami od rana do wieczora. Gosia martwi się, żeby jej kilkuletni synowie nie wchodzili na niepowołane strony. Jak wyciągnąć chłopców z wirtualnego świata?

Kasia wie, że jej dwie córki 6-letnia Kinga i 3-letnia Ola nie powinny bawić się wyłącznie tabletem i komórką, ale pozwala im na to, bo inaczej dziewczyny dostają histerii, krzyczą, rzucają się zabawkami, a sąsiadom to przeszkadza i tłuką się po rurach. Dlaczego w zasadzie dziewczynki nie wychodzą na dwór i nie spędzają czasu na zabawie?

Renata uważa, że jej córka Samanta już jest uzależniona od komórki, choć ma dopiero 3,5 roku. Komórkę zaczęła dostawać jak miała niespełna rok i wtedy była cisza i spokój, więc mama mogła zająć się swoimi sprawami.  Teraz Samanta ma telefon w ręku od rana do nocy, nawet z nim je i chodzi do ubikacji. Ja odebrać telefon dziecku, żeby nie było krzyku i płaczu?