Kobieta w ciążę sama zajść nie może, niestety zdarza się i tak, że kiedy ta przyjemniejsza część pracy jest już zrobiona to z całą resztą zostaje sama. Zdaniem zaproszonych do studia panów bycie w ciąży to bułka z masłem. Dziś będą mieli okazję się przekonać jak to jest być w tym stanie. Czy poradzą sobie z tym wyzwaniem?
Patrycja urodzi za dwa miesiące, ale jej partner nie daje jej zwolnić tempa, bo sam nic nie robi i tylko się wścieka, że w domu jest bałagan. Patrycję to boli, ale stara się przy nim nie płakać, bo ciężko jest jej przez to wszystko przechodzić samej.
Boguś uważa, że ciąża to nie choroba, a jego kobieta skoro siedzi cały dzień w domu to powinna posprzątać, ugotować, a nie robi tego, bo po prostu jest leniwa. Czy Boguś zmieni zdanie jak przez 2 dni, poczuje jak to jest być w 7 miesiącu ciąży?
Mariolka zaszła w ciążę 5 miesięcy temu. Do tej pory przytyła już ponad 7 kg i nie ma siły zajmować się domem i 4 letnim synem tak jak do tej pory. Jej mąż w niczym jej nie pomaga i tylko leży na kanapie.
Roberta nie przekonuje to, że Marioli brakuje siły, bo od jego zdaniem „ona się tą ciążą zakrywa i chce się nim wyręczyć przy babskich zajęciach”. Kto w tym związku udaje zmęczenie?
Agata i Arek kilka miesięcy temu byli już gośćmi Ewy. Agata – wtedy w 2 miesiącu 4 ciąży, przekonywała męża, żeby poprzestali na czwartym dziecku. Arek – po długich negocjacjach – zgodził się na to. W tej chwili, zdaniem Agaty, pozostał jeszcze do rozwiązania problem podziału obowiązków, bo „nie dość, że sprzątam, gotuje, to jeszcze dzieciakami się zajmuje, a on nie robi totalnie nic! Musi zacząć mi pomagać, bo nie dam sobie rady”
Arek uważa, że jego pomoc jest zbędna, bo jak Agata dała sobie radę w 1, 2 i 3 ciąży to da radę i w 4-tej. Czy Arkowi zrzednie mina jak przez jeden dzień zamieni się rolami z Agatą?
Ewa jest w 3 miesiącu ciąży i wciąż jest jej niedobrze, mdli ją i wymiotuje nawet kilka razy dziennie. Niestety nie może liczyć na pomoc swojego chłopaka Marcina, bo, w jego rodzinie „są same twarde kobiety, które też były w ciąży i same dawały radę, więc Ewa, nie może użalać się tylko wziąć się w garść”. Czy Marcin zmieni swoje motto jak będzie musiał „zasuwać z brzuchem” przez 1 dzień?