Bartek przytarga do warsztatu zapuszczonego Trabanta z silnikiem Volkswagena Polo. Auto nie zrobi na Ronim dobrego wrażenia - wyzwaniem okaże się zwłaszcza stan progów, a raczej tego, co z nich zostało. Ekipa będzie musiała mocno zakasać rękawy, aby niebieska "mydelniczka" mogła jeszcze w przyszłości komuś posłużyć.