Staromodna właścicielka i wystrój pamiętający czasy PRL-u odstraszają młode klientki. Wiesława nie potrafi zmienić wyuczonych nawyków. Właścicielce pomaga mąż, który wie, że dla niej salon to całe życie. To jednak nie wystarczy by utrzymać Verę na powierzchni. Jej wieloletnia pracownica, Małgosia, pracuje równocześnie jako dróżniczka i dlatego przychodzi do pracy z doskoku, nie szkoli się, a swoja karierę wiąże raczej z koleją niż fryzjerstwem. Czy fryzjerki wspólnie zawalczą o lepszą przyszłość salonu? Czy uda się wyciągnąć salon z PRL-u i wprowadzić go na drogę ku nowoczesności? A może właścicielka wciąż będzie nucić piosenkę Budki Suflera: Za ostatni grosz... Kupię dziś chociaż cień... Tamtych dni?