W Łapach niedaleko Białegostoku ekipa Ostrego Cięcia odwiedziła salon fryzjerski, w którym mistrz Piotr i jego uczennica Diana nie bardzo wiedzą, jak przyciągnąć do salonu więcej kobiet. Mistrz Piotr, członek komisji egzaminującej uczniów szkół fryzjerskich i Diana – młoda, zdolna, z doświadczeniem zagranicznym – to brzmi dumnie i raczej gwarantuje obsługę na wysokim poziomie.
Andrzej i Tomek nie mogli się już doczekać współpracy z tak doborowym towarzystwem. Niestety, pierwsze rozczarowanie czekało ich już na wejściu... co jak co, ale kobiety na pewno lubią, jak jest czysto i schludnie. I to akurat te dwa słowa, które do salonu „Kolor” nie pasują. Kolejne słowa, które nie pasują do tego miejsca, to umiejętności i podejście do klienta. I tak, z miejsca, w którym miała być współpraca na mistrzowskim poziomie, salon „Kolor” stał się miejscem, z którego Tomek i Andrzej coraz szybciej chcieli uciec.
To by było jednak za proste. Zamiast tego, panowie postanowili pokazać mistrzowi, co tak naprawdę lubią kobiety, a nabytą wiedzę Piotr musiał wykorzystać obsługując wymagającą tancerkę Anię Głogowską.