Kolejnym przystankiem dla Dominika była Kobyłka pod Warszawą. Dominik odwiedził młode małżeństwo z małym dzieckiem. Para miała bardzo ambitne plany co do ogródka. Edyta miała siedzieć w ciąży w domu, czytać informacje o roślinach i kwiatach, ale urodziła wczesniej, więc plan nie wypalił. Nigdy w życiu nie wkopała sama żadnego kwiata. Czas tak szybko leci, że nie mają zwyczajnie kiedy zająć się ogrodem. Chcieliby kawałek przyjemnej zieleni za domem, żeby móc wyjść z dzieckiem i napić się kawy w przyjemnych okolicznościach natury.