Dominik podjął się metamorfozy ogrodu Asi i Mariusza w Pile. Małżeństwo kupiło stary dom do generalnego remontu. Niestety remont pochłonął wszystkie ich środki i przeciąga się już od roku. Ogród stał się miejscem składowania gruzu i przypomina raczej plac budowy niż zieloną oazę. Dodatkowo brak w nim ogrodzenia. Trawnik, a raczej to co go przypomina, jest nierówny i zachwaszczony, a gospodarze nie mają koncepcji jak miałby wyglądać i jakie rośliny miałyby w nim rosnąć...