Ogród, który prezentujemy, znajduje się w Trzęsaczu, wsi pod Bydgoszczą. Jest położony na wysokiej nadwiślańskiej skarpie. Roztacza się stąd rozległy widok na pola, sady i królową naszych rzek, która tworzy tu malownicze zakola. Krajobraz jest wyjątkowy o każdej porze roku.
Nasi gospodarze są znani w zielonej branży. Pan Tomasz zarządza polską firmą ogrodniczą o światowej renomie. Specjalizuje się w roślinach ozdobnych, zwłaszcza bylinach. Pani Barbara jest architektem krajobrazu i projektantką tutejszego ogrodu. Państwo Michalikowie mają czworo dzieci i mieszkają tu z najmłodszym synem – Antonim. Do Trzęsacza przenieśli się przed kilkunastu laty z podbydgoskiego Łochowa. Zdecydowali się na to miejsce, bo tu znajduje się firma, którą kieruje pan Tomasz. Na szczęście nie było to bardzo duże poświęcenie, choć pani Basia zaznacza, że w Łochowie miała blisko sklepy, szkołę, pocztę… a tu ma jedynie piękny widok. Ale nie żałuje przeprowadzki.
W okolicy występują jary i osuwiska – właśnie od niestabilnych gruntów pochodzi nazwa Trzęsacz. Panuje tu specyficzny wilgotny mikroklimat z temperaturą o dwa-trzy stopnie wyższą niż w regionie, rzeka bowiem gromadzi i oddaje ciepło, a także wilgoć. Zimne powietrze spływa w dolinę, natomiast opadów jest mniej, gdyż chmury często zatrzymują się na linii Wisły. Na klimat ogrodu oddziałują też potężne drzewa.
W pierwszych latach gospodarz miał ambicje, by sadzić ciekawe rośliny bez nawadniania, ale z czasem musiał się poddać. Zwykłe okrywowe gatunki dawały sobie radę, ale pod starodrzewem rarytasy nie chciały się utrzymać – podobnie zresztą jest z trawnikiem.
Na teren firmy wjeżdżamy od północy. Wita nas ogród pokazowy o powierzchni około 0,5 ha, ze stawem pośrodku. Za szklarniami zaczyna się ogród prywatny, który ma blisko hektar. W jego cienistej części stoi dom gospodarzy, z którym sąsiaduje pergola i wgłębnik z miejscem wypoczynkowym. Na obrzeżach ulokowano pomieszczenia dla zwierząt, warzywnik oraz spichlerz. W południowej, słonecznej części działki mieści się ogródek kwiatowy.