Udajemy się dzisiaj do dosyć spokojnej, willowej dzielnicy Łodzi. Pośród rozległych ogrodów ukryte są tu niskie, parterowe domy, a sąsiedzi wręcz prześcigają się w tworzeniu pięknych kompozycji z drzew i krzewów. W swoim ogrodzie goszczą nas państwo Bogumiła i Krzysztof Dzikowscy oraz ich córka Karolina. Ich ogród to miejsce odpoczynku po pracy, gdzie można spacerować pośród wysokich drzew, a szerokie połacie trawnika rozcinają kamienne ścieżki poprzetykane grupami krzewów.
Gospodarze zapraszają nas do pięknej, drewnianej altany. To prawdziwe serce tego ogrodu i miejsce, od którego warto zacząć zwiedzać ich działkę. Właściciele zdradzają, że koncepcja całości to zarówno pomysły projektanta, ale też w dużej części także ich wizja. Zależało im na przykład na owej dużej altanie, marzyła im się też ogrodowa piwniczka. Wiedzieli, jaki ma być klimat ogrodu i już na etapie budowy domu poprosili o pomoc projektanta.
Działka państwa Dzikowskich ma regularny kształt i powierzchnię 2800 m2. Od południa znajduje się szeroki podjazd z dekoracyjnymi motywami z kostki granitowej. Ścieżką wokół domu przechodzimy do części ogrodowej z dużym tarasem. Dalej poprzez trawnik dochodzimy do grabowej bramki, za którą skrywa się staw z kaskadą i potężna, drewniana altana. Na końcu działki znajduje się jeszcze ceglany mur, kolejna altana ukryta pod rozłożystym kasztanowcem oraz kapliczka. Duże wyniesienie skrywa piwnicę z kamienną elewacją. Dalej ścieżka wiedzie do cienistego zakątka z tyłu domu. Tutaj, od strony sąsiadów, gęsto nasadzone drzewa tworzą zwartą ścianę zieleni.