Znajdujemy się w Mieruciach, małej wiosce położonej blisko Grajewa w województwie podlaskim. Mierucie to także nazwa jeziora, od którego tylko o 100m oddalona jest odwiedzana przez nas działka. Jej właścicielami są państwo Beata Klukowska-Szafranko i pan Dariusz Szafranko, którzy razem z córką Anną gospodarstwo rolne swoich przodków zamienili w tętniący życiem ogród. Miejsce zachwyca naturalnością i przede wszystkim wspaniałymi walorami przyrodniczymi. Leży blisko Biebrzańskiego Parku Narodowego, dlatego takie obrazki jak przelatujące nad ogrodem żurawie należą do codzienności
Posesja związana jest z rodziną aż od XIX wieku, ale państwo Szafrankowie zaczęli urządzać ogród około 20 lat temu, wraz z remontem domu. Kiedyś na tym terenie była łąka i podwórko, a początkowo państwo Szafrankowie sadzili rośliny metodą prób i błędów, nieco przypadkowo. Potem przesadzali je, szukali nowych miejsc… Mózgiem całości jest pani Beata.
Posesja ma przeszło pół hektara powierzchni. Warto zwrócić uwagę na ukształtowanie terenu, który jest naturalnie pofałdowany i delikatnie opada w kierunku jeziora. Z północnej i jednocześnie najniżej położonej części działki prowadzi wjazd na posesję. Tutaj znajduje się dom z tarasem, a nieco dalej budynek gospodarczy. Północną część ogrodu wypełnia klomb zbudowany na piwnicy ziemnej oraz otaczający ją sad. Kierując się na południe, mijamy warzywnik ze szklarnią i sad czereśniowy. Południowy narożnik działki wypełnia iglasty zagajnik.