Mobilni mechanicy

sezon 4 odcinek 6

Mobilni mechanicy 4

W Tropiszowie Adam i Tomek zmierzą się z awarią naczepy Wielton typu Mega. Uszkodzone zostało łożysko znajdujące się w nogach pojazdu, przez co niemożliwe jest wykonanie akcji podnoszenia i opuszczania. Dodatkowo mechanicy zauważą, że nogi naczepy są w opłakanym stanie technicznym. Aby je wymienić, trzeba najpierw podnieść naczepę na tyle, żeby móc wjechać pod nią ciągnikiem. Podnoszenie tak ciężkiego pojazdu wymaga pomysłowości i odpowiedniego sprzętu. Gdy zawodzą dotychczasowe metody, mechanicy muszą wzbić się na wyżyny kreatywności. A to wszystko w strugach deszczu i w obliczu sporej presji czasowej.

W podkrakowskich Brzegach Mirek i Szymon otrzymają wezwanie do uszkodzonej Mazdy. Kierująca poinformuje o blokadzie tylnego koła uniemożliwiającej dalszą jazdę. Choć właścicielka zapewnia, że samochód jest świeżo po przeglądzie technicznym, to stan pojazdu temu przeczy. Z Mazdy sypie się rdza, dodatkowo należy wymienić w niej sporo zużytych części. Mechanicy zwrócą uwagę na wadliwe działanie układu hamulcowego. Pomimo odblokowania zacisków hamulcowych koło nadal pozostaje przyblokowane. Niespodziewana usterka komplikuje plany kierującej: kobieta spieszy się do Przemyśla po dzieci. Mechanicy wiedzą, że naprawa musi być błyskawiczna, a pojazd możliwie najbezpieczniej przygotowany do dalszej trasy.

W miejscowości Sypniewo Piotrek i Michał zajmą się naprawą motocykla Yamaha XJ6N. Przednia opona pojazdu została przecięta w bardzo niefortunnym miejscu. Łatanie rozcięcia nie pomoże – przednia opona musi być mocniejsza, dlatego obecne uszkodzenie kwalifikuje ją do natychmiastowej wymiany. Kierującej zależy na jak najszybszym usunięciu awarii: prowadzi studio barberskie i spieszy się do pracy na umówione spotkanie. Gdy wydaje się, że naprawa dobiegła końca i kierująca będzie mogła spokojnie odjechać, Piotrek lokalizuje kolejną usterkę.