Mobilni mechanicy

sezon 4 odcinek 4

Mobilni mechanicy 4

W miejscowości Nowodworze pod Tarnowem Adam i Tomek zmierzą się z awarią walca oponowego. Pojazd służący do ubijania toru żużlowego zepsuł się na kilka godzin przed zaplanowanym treningiem. Wstępna diagnoza wskaże, że w pojeździe uszkodzony został kompresor. Część jest tak zniszczona i zużyta, że nie da się jej naprawić – można ją wyłącznie wymienić na nową. Mechanicy mają poważny dylemat: gdzie znaleźć potrzebną część do trzydziestoletniej maszyny produkcji czechosłowackiej? Z pomocą przychodzi internet. Zawodzi jednak czynnik ludzki: Adam nieuważnie dobiera element. Zakupiony kompresor dramatycznie różni się od oryginalnego podstawą: w tym stanie mechanicy nie są w stanie zamontować go do maszyny.

Piotrek i Michał otrzymają wezwanie do uszkodzonego BMW serii 7. Piotrek zauważy, że w samochodzie pękła misa olejowa, wyciekł też olej ze skrzyni biegów. Pojazd ma bardzo niski prześwit, dlatego mechanikom trudno będzie manewrować pod nim bez kanału. W bardzo niewygodnej pozycji Piotrek będzie musiał zdemontować uszkodzone części i ponownie zamontować misę olejową, zamocowaną za pomocą 21 śrub.

W Chorowicach Mirek i Szymon pojadą do uszkodzonego Citroëna Nemo. W samochodzie urwała się sprężyna, wylał się również amortyzator. Ze względu na presję czasową mechanicy nawet nie spróbują odkręcić zapieczonych części. Wymiana uszkodzonych elementów na nowe ich zaskoczy: nowo zakupiony zestaw jest niekompletny, brakuje w nim ważnych części. Fachowcy zorientują się, że z jednego koła zeszło powietrze. Prosta z pozoru naprawa przeciągnie się, bo kierująca nie wozi ze sobą koła zapasowego.