W Krakowie na ulicy Igołomskiej Adam i Tomek zmierzą się z naprawą Iveco Eurocargo. W wyniku kolizji drogowej pojazd stracił tylne lampy, poważnemu uszkodzeniu uległ również zderzak. Młody kurier ma zaledwie kilka godzin, by dotrzeć do Sosnowca na awizację – jeśli nie stawi się na czas, grozi mu spora kara finansowa. Naprawa prędko przybierze nieoczekiwany obrót – próba wyprostowania wygiętego zderzaka skończy się spektakularnym fiaskiem, a nowe części wymagają czasochłonnego dopasowania i precyzyjnego nawiercenia. Wymiana lamp również przyniesie zaskakujące efekty. Jedna strona zupełnie przestanie działać, a lewy kierunkowskaz zacznie świecić się po prawej stronie.
Podczas jazdy na umówioną wcześniej naprawę Mirek i Szymon otrzymają kolejne zgłoszenie do uszkodzonego pojazdu. Awarii uległ należący do pomocy drogowej Mercedes Sprinter. Laweta odmówiła współpracy w trakcie jazdy po zepsuty samochód. Kierowcy bardzo zależy na czasie, podobnie zresztą jak mechanikom. Fachowcy zgodzą się na ekspresową naprawę poza kolejnością pod warunkiem, że usterka będzie szybka do naprawienia. Wstępna diagnoza zasugeruje, że zepsuł się wyłącznik prądu odpowiedzialny za podnoszenie platformy. Nadmierny pośpiech prędko zrodzi błędy – okaże się, że puszka zakupionego przełącznika jest minimalnie większa niż zepsutego i nie mieści się w starym gnieździe. Mechanicy będą się zastanawiać, czy powinni kontynuować naprawę.
W miejscowości Runowo Krajeńskie Piotrek i Michał będą naprawiać uszkodzonego Seata Alteę. Kierująca powie o głośnym stukaniu podczas jazdy, które odstrasza ją od dalszej jazdy. W strugach deszczu mechanicy przeprowadzą diagnostykę. Okaże się, że należy wymienić łożysko alternatora. Ulewa sprawia, że nawet proste czynności stają się trudniejsze do wykonania: śruby stawiają opór, pojawiają się problemy z odkręceniem koła. Czas upływa, a naprawa nie postępuje. Piotrek zdecyduje się na desperacki krok.