We Wrocławiu trwa drugi dzień skomplikowanego załadunku lokomotywy z II Wojny Światowej. Tender udało się już przenieść na naczepę. Teraz czeka ekipę jeszcze większe wyzwanie – załadunek 90-tonowej lokomotywy. Okazało się też, że wywóz parowozu z lat 40. jest dla mieszkańców decyzją kontrowersyjną. Na miejscu interweniuje policja.
W Koninie rusza transport dwóch elementów dźwigu. Długie na około 50 metrów konstrukcje muszą trafić do Gdyni. Dla ekipy to 360 kilometrów ciężkiej trasy. Konwój rusza z zapasem czasu, ale już na pierwszym zakręcie kilkaset metrów dalej tracą ponad pół godziny. Kierowcy rozpoczynają nierówną walkę z czasem.
Przyglądamy się też, jak przebiega transport szerokiej na 6 metrów ramy. Zestaw z 30-tonową konstrukcją zajmuje dwa pasy ruchu. Piloci mają ogrom pracy – zatrzymanie aut z naprzeciwka nie wystarczy, każdego kierowcę trzeba przygotować na zjechanie głęboko na pobocze. Niestety, nie każdy z nich współpracuje.