Monika skazana na 9 lat za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, płaci w więzieniu za błędy młodości. Kiedyś najważniejsze były narkotyki i alkohol. Monika mówi, że zmądrzała. Zresocjalizowała się, wiele zrozumiała, opiekuje się starymi ludźmi w domu pomocy społecznej. Teraz najważniejszy jest dla niej 9-letni Grzesiu, jej syn. Wychowują go dziadkowie ze strony ojca a Monika nie widziała synka kilka lat! Matka i syn bardzo za sobą tęsknią. Maria zawsze wzbudza wielkie zdziwienie; jak taka kobieta może siedzieć w więzieniu? Jest wykształcona i kulturalna. Pomagała ludziom uzyskiwać kredyty fałszując zaświadczenia o zarobkach. Prowadziła pośrednictwo kredytowe. Chciała pomóc, nie zdawała sobie sprawy, że dostanie za to 3 letni wyrok. Na wolności czekają na nią 3 córki i mąż. Maria po wyjściu będzie wiodła normalne życie.