Bohaterkami 4-go odcinka są Marlena i Sylwia, które w więzieniu odsiadują swoje wyroki wraz z dziećmi. Marlena, skazana na 3 lata pozbawienia wolności za włamania i kradzieże, wychowuje za kratami roczną Nikolę. Sylwia, również z 3-letnim wyrokiem za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo, jest w więzieniu z Kubą. Sylwia była nałogową alkoholiczką. Pod wpływem alkoholu wywołała w tramwaju awanturę. Miała ze sobą dwoje starszych dzieci. Sąd postanowił je odebrać i ukarać 2-letnim więzieniem. Sylwia była już wtedy w ciąży z nowym partnerem. Kubuś urodził się w więzieniu. Dziś ma rok i siedzi razem z mama... Marlena i Sylwia mają szanse na wcześniejsze zwolnienie właśnie ze względu na obecność dzieci. Obie kobiety deklarują diametralną zmianę.