Robert Makłowicz wyrusza do Krosna, gdzie posmakuje specjalnego wina. Wolne miasto królewskie – takie dumne miano nosiło Krosno w czasach króla Jana Kazimierza i królewskiego serwitora Roberta Portiusa – Szkota, który bronił miasta przed Szwedami i dorobił się majątku na imporcie win z Węgier. Tradycje wyrobu krośnieńskiego szkła są dużo młodsze, ale nie mniej sławne. Robert Makłowicz ogląda hutników przy pracy i na ich prośbę dostarcza im… świeżego pstrąga. Po co? To trzeba zobaczyć! W podkrośnieńskiej Komborni Robert poznaje wino stworzone na polecenie Nicolae Ceaușescu, w Niżnej Łące wchodzi w bliski kontakt z pszczołami i miodem spadziowym jodłowym,a w Mszanie wizytuje produkcję kozich serów. Korzystając z tych spożywczych dóbr, własnoręcznie przyrządza placki proziaki z kozim twarogiem i miodem spadziowym.