Kraina winem płynąca – tak wyglądały okolice Zielonej Góry w niezbyt odległych czasach, kiedy miasto nosiło jeszcze nazwę Grünberg in Schlesien. Dzisiaj, po latach PRL-owskiej zapaści, odradzają się uprawy winorośli i produkcja wina. Robert Makłowicz przypomina historię, a w wiosce Łaz pokazuje teraźniejszość lubuskiego winiarstwa, wspieranego przez władze samorządowe. Zbaczając ze szlaku pinot blanc i pinot noir, trafia do producenta kozich serów w Milsku oraz na ogromne pastwisko półdzikich krów mięsnej rasy Hereford.
Do menu odcinka włącza dania z wołowiny: zraz z salsą z kiszonek, policzki wołowe w czerwonym lubuskim winie i antrykot, który przyrządza własnoręcznie.