Kamienne miasta środkowej Istrii, położone na szczytach samotnych wzgórz, Robert Makłowicz przyrównuje do wysp oblanych morzem. Odwiedzamy maleńki Draguć, kryjący XVI-wieczne freski i monumentalny Motovun, górujący nad doliną rzeki Mirny. W czasach weneckich była to Montona, która dostarczała metropolii budulca w postaci drewna dębowego i bloków skalnych z miejscowych kamieniołomów. Dostarczała również dziczyzny z lasów, których we wnętrzu półwyspu nie brakuje. W tych dębowych lasach są również… trufle. Robert wyrusza na ich poszukiwanie w towarzystwie miejscowej specjalistki i dwóch szkolonych psów. Sukces wieńczy dzieło: Robert może ugotować gnocchi z truflami. W karcie dań ponadto domowe kluski pljukanci, wołowina boškarin, polędwiczki wieprzowe i gruszki w winie teran.