„Biała karczma” to zabytkowy budynek, którego historia sięga XIX wieku. Stanowi charakterystyczny element panoramy nadwiślańskiej, doskonale widoczny od strony Starego Miasta w Grudziądzu. Chociaż położony jest po drugiej stronie rzeki we wsi Michale, to bliskość mostu i przystani sprawiła, że już przed II wojną światową było to popularne wśród mieszkańców Grudziądza miejsce, nazywane wówczas „Białą oberżą”. Ze względu na sale taneczną i kawiarnią zawsze tętniło życiem. Po wojnie budynek niszczał, ponieważ przeszedł na własność spółdzielni ogrodniczej i pełnił funkcję magazynu. Tak zdewastowaną „Białą karczmę” kupiła pani Jadwiga z mężem, którego spełnieniem marzeń miało być odrestaurowanie budynku i prowadzenie świetniej restauracji, tak popularnej jak przed wojną.
Jednak remont okazał się bardzo kosztownym przedsięwzięciem, pochłaniającym nie tylko fundusze, ale i czas, tak, że mąż nie doczekał jego ukończenia.
Pani Jadwiga jednak postanowiła spełnić marzenie swojego małżonka i z pomocą syna Tomasza doprowadziła wreszcie historyczny budynek do czasu dawnej świetności i przyjęciem sylwestrowym rozpoczęła „drugie życie” „Białej karczmy”. Niestety szybko okazało się, że chociaż ludzie chętnie organizują tam tzw. imprezy okolicznościowe, to lokal w ogóle nie funkcjonuje jako restauracja i w tygodniu brakuje gości, którzy zamawialiby dania z karty. Z tego powodu restauracja nie zarabia na siebie. Pani Jadwiga sama dogląda wszystkiego, nawet zamieszkała w „Białej karczmie”, uważa, ze jedzenie mają bardzo dobre, a jednak gości brak.
Tomek, prowadzi własny biznes, ale stara się doradzać mamie, ale jak sam przyznaje, oboje nie mają pomysłu, jak zachęcić ludzi do bywania w tym miejscu.
Dlatego ostatnią deska ratunku wydaje się być Magda Gessler.