Brańsk to niewielkie miasteczko położone na Podlasiu, które słynie nie tylko z urokliwych zakątków przyrody i zachowanych fragmentów dawnej puszczy, ale także z kuchni regionalnej, której specjalnością są potrawy z ziemniaka, takie jak kartacze, baby i kiszki ziemniaczane. To właśnie tu Dorota otworzyła swoją restaurację o nazwie „Quatro”.
Chociaż właścicielka włożyła mnóstwo pracy i serca w schludny, beżowo-biały wystrój lokalu, to gdyby nie tragiczne wydarzenie w jej życiu, zapewne nigdy nie musiałaby myśleć o samodzielnym biznesie. Niestety, kiedy jej ukochany mąż zgiął w wypadku samochodowym, Dorota musiała zacząć utrzymywać siebie i dzieci.
Jednak prowadzenie restauracji w niewielkiej miejscowości na wschodzie Polski, wcale nie jest łatwym biznesem. Na co dzień prawie nie obsługuje gości, a podreperowaniem budżetu są tzw. imprezy okolicznościowe. Dorocie w restauracji pomaga córka i młode pracownice. Dziewczyny zgodnie twierdzą, że właścicielka jest wymagającą, ale dobrą szefową.
Z jakiś powodów nikt nie potrafi docenić serwowanych tu dań, chociaż załoga wykorzystuje tradycyjne przepisy i lokalne produkty. Ciągłe problemy i walka o przetrwanie nie pozwalają Dorocie zapomnieć o stracie, jaką była niespodziewana śmierć jej męża, który był dla niej niezawodnym oparciem i miłością życia.