Kiedy Shirley zasiada z mężem do kolacji rozmowy typu: „co tam u krokodyla?”, „jak tam czuje się nasz emu?”, „czy pokroiłaś już kurczaki dla orłów, kochanie?” są na porządku dziennym. Kiedy Shirley rozkłada się na kanapie przed telewizorem, na mebel gramoli się mały kangur i on też ogląda program. Tak to już jest kiedy jest się najbardziej niezwykłą opiekunką zwierząt na świecie. Shirley zajmuje się małymi kangurami, których matki zginęły pod kołami samochodów. Osierocone kangurzątka trafiają do niej z całego kontynentu. Shirley opiekuje się nimi dopóki nie osiągną dwunastu miesięcy: karmi, trzyma w specjalnych płóciennych torbach imitujących kieszeń w brzuchu kangurzycy.