W dzisiejszym odcinku poznamy Alicję, która mieszka na Wysokim Wybrzeżu w Szwecji. Do Örnsköldsvik sprowadziła ją miłość. Ala zabierze nas na spacer po swoim miasteczku. Zobaczymy charakterystyczne żurawie, a także… najbrzydszy budynek w Szwecji - blok mieszkalny z 78 wystającymi przeszklonymi balkonami. Dowiemy się także, dlaczego z tutejszej skoczni narciarskiej, skoczkowie wskakują bezpośrednio na tory kolejowe. Alicja opowie również o tym, dlaczego w Szwecji jest dużo aut z czerwonym trójkątem z tyłu i dlaczego poruszają się z maksymalną prędkością 30 km/h. Alicja kocha swój region Szwecji, ponieważ w ciągu 15 minut może wejść na punkt widokowy i podziwiać dzieło matki natury: zatoki, klify, lasy. Szwecja pozwala żyć blisko natury i spędzać czas na świeżym powietrzu, bez względu na warunki pogodowe. Dlatego razem z jej szwedzką rodziną wybierzemy się na obiad pod gołym niebem, gdzie spróbujemy naleśników z boczkiem i marmoladą. Tam dowiemy się, jak żyje się w Szwecji i co chodzi ze szwedzkim lagom. Zajrzymy także na chwilę do pracy Alicji, ale tylko po to, żeby wyciągnąć jej kolegów na fikę - czyli krótką przerwę. Co ciekawe, Szwedzi spędzają ten czas również aktywnie, dlatego pojedziemy wykąpać się w jeziorze i porozmawiamy o tym jak wygląda tutejszy rynek pracy i dlaczego tak ważny jest w Szwecji work life balance. Zobaczymy również, jak mieszka się w Szwecji. Alicja zaprosi nas do swojego domu, który remontuje razem ze swoim partnerem. Dowiemy się dlaczego Szwedzi pasjonują się majsterkowaniem. Alicja opowie także, dlaczego nóż do masła i urządzenie do krojenia cienkich plasterków sera jest absolutnym must have w każdym szwedzkim domu.