Anna i Tadeusz to sportowcy trenujący karate. Poznali się na obozie treningowym. Fakt, że połączyła ich miłość do sportu wydaje się być oczywisty, ale to nie jedyna wspólna fascynacja narzeczonych. Japonia to kraj, który zachwycił ich do tego stopnia, że stał się inspiracją motywu przewodniego ich ślubu oraz wesela. W przypadku wystroju sali weselnej można sobie wyobrazić ten klimat. Jednak jak przemycić go do kościoła? Jak tę ekstrawagancję narzeczonych okiełzna Iza?
Pora przejść do konkretów. Jak młodzi radzą sobie z przygotowaniami? Na jakim są etapie i co sprawia im najwięcej kłopotu? Pozornie para zadbała o szczegóły, ale też wiele spraw zleciła innym. I tym oto sposobem praca przypadła w udziale osobom trzecim, ale problem organizacyjny wcale nie zniknął. Kontrola i nadzór nad powierzonymi zadaniami to podstawa przy tak złożonym projekcie, jakim jest ślub. Bo inaczej robi się chaos, który w ostatniej chwili trudno uporządkować. Bogu dzięki, że jest Iza. Ona z pewnością nad tym zapanuje. A czy czekają ją jeszcze jakieś inne niespodzianki? Panna młoda postawiła na kontrowersyjne dodatki, jak np. czerwone buty. Może nie brzmi to zatrważająco, gdyby nie zapomniała także o paru szczegółach swojego wyglądu. I tu należy nadmienić – bardzo istotnych szczegółach. Fryzura ślubna to bardzo ważna sprawa. Panna młoda musi czuć się w niej przede wszystkim dobrze. Ania była na czterech próbnych fryzurach i nie jest zadowolona z żadnej z nich! Taka sytuacja dla Izy jest nie do przyjęcia! Jakie kroki podejmie w związku z zaistniałą sytuacją? Możemy jedynie zdradzić, że szykuje się ostre cięcie! I to na dzień przed ślubem!