Tę parę nie połączył przypadek, lecz … wypadek. A dokładnie wypadek motocyklowy Artura, który to trafił na Izbę Przyjęć podczas dyżuru lekarskiego Matyldy. Obolały chłopak wymusił na miłej pani doktor obietnicę, że ta odwiedzi go po operacji. Dziewczyna jednak nie potraktowała tego przyrzeczenia poważnie i go nie spełniła. Artura to jednak nie zniechęciło. Zaczął się kręcić przy ładnej lekarce. Odwiedzał ją, zagadywał i wyczekiwał swojej szansy. Aż ta nadeszła! Ale dalej było jeszcze trudniej. Żeby zabrać Matyldę na randkę Artur musiał wyremontować dziewczynie mieszkanie. Żeby Matylda zgodził się zostać jego żoną, musiał oświadczyć się kilka razy. A i tak nie ma pewności, że ślub się odbędzie.
Iza też nie będzie miała łatwo. Na początku odkryje, że Matylda i Artur nie przygotowali niczego. Na dwa dni przed ślubem tej parze brakuje planu działania, pomysłu na wystrój sali i co najważniejsze – sukni i garnituru. To jednak małe problemy. Iza przede wszystkim będzie musiała zadbać o to, by pogubiona lekarka nie została uciekającą panną młodą.