Suknia ślubna w stylu greckim, ceglana sala weselna i „pszczeli motyw" uroczystości – to tylko wstęp do listy marzeń Mariusza i Sylwii. Choć narzeczonych cechują odmienne osobowości, tym, co niewątpliwie ich łączy jest nieograniczona fantazja i pomysłowość w organizacji własnego ślubu, a zwłaszcza duże poczucie humoru i sympatyczny charakter.
Sylwia i Mariusz poznali się w wirtualnym świecie. „Namolność Mariusza adoratora" i determinacja w realnym poznaniu pięknej Sylwii opłaciły się! Dziś narzeczeni są parą od ponad 3 lat, a już niebawem powiedzą sobie „sakramentalne TAK".
Organizacją ślubnej uroczystości zajmuje się zwłaszcza Sylwia. Z uwagi na pracę Mariusza (jest kierowcą tira), narzeczonych na co dzień dzielą ogromne odległości. Pan Młody stara się pomóc, jak może, ale Izabela Janachowska to zdecydowane pogotowie ratunkowego na jego trasie...
Przyszła pani Pszczółkowska wraz z panem młodym zaplanowali nietypowy wystrój (wciąż pustej) sali weselnej. Motyw rodem z ulu – nawiązujący do nazwiska młodych – to ich plan na piękne wesele. Przygotowane słoiczki z miodem oraz błyszczące dodatki to wciąż za mało. Czy Iza zdoła wyczarować na czas coś jeszcze?
Kłopotów na jej głowie jest przecież bez liku... Brak wymarzonej dekoracji Kościoła, oprawy muzycznej, atrakcji dla gości, a zwłaszcza dekoracji sali... Sylwia wybrała „pustą ceglaną salę", bo zależało jej, by urządzać wszystko od początku – w zgodzie z własnymi pomysłami. Dziś narzeczona czuje, że przeceniła nieco własne umiejętności - im bliżej do terminu ślubu tym gorzej z przygotowaniami pomysłów i ich organizacją. Poza dekoracjami z kwiatów i marzeniami o pszczelich motywach wystroju Sali, Sylwia zupełnie nie wie, jak zaaranżować to ceglane wnętrze.
Spełniając marzenie panny młodej, Izabela nie może zapomnieć i o fantazji pana Pszczółkowskiego! Czym wymarzył sobie pojechać do ślubu? Co na to powie przyszła panna młoda i jakie pojawią się przeszkody na finałowej drodze do mety?