Aleksandra i Marcin to para ciepłych i wspierających się ludzi. Znają się właściwie od piaskownicy. Wychowując na jednym osiedlu w sąsiedzkiej atmosferze przyjaźni, nigdy nie podejrzewali że staną na ślubnym kobiercu. Chociaż cechują ich odmienne charaktery, tworzą zgrany duet rozrywkowych domatorów. Lubią dobre kino, muzykę i książki, a zwłaszcza wspólne wieczory spędzane przy grach planszowych, w oderwaniu od szarego realizmu. Narzeczonymi są już ponad 8 lat, a za chwilę staną się małżeństwem. Jak przewiduje Ola będzie to związek gdzie mężczyzna głową, ale kobieta szyją!
Mimo iż termin ślubu galopuje wielkimi krokami Ola i Marcin zupełnie nie wiedzą jak udekorowany będzie Kościół, co finałowo znajdzie się pod welonem narzeczonej czy uda się znaleźć wymarzony samochód, a zwłaszcza zdążyć ze wszystkim na czas?
Ślubne pogotowie z Izabelą na czele pędzi do Nysy Młodym na ratunek! Skonfrontowana z weselnymi kłopotami Iza, jak zwykle ma pełne ręce roboty. Tym razem niezwykle zależy jej by spełnić marzenia szczęśliwiej pary ale także wynagrodzić troski rodzicom Młodych.
W życiu Oli i Marcina nie brakowało bowiem trudnych chwil jak i momentów pełnych wzruszeń. Dzięki sile uczucia łączącego ich od lat, narzeczeni zdołali przezwyciężyć wiele krytycznych zakrętów. Poznając bezcenną wartość rodzinnego ciepła, pragną podziękować rodzicom w szczególny sposób. Czy Izabela zdoła znaleźć atrakcyjny prezent na miarę uczuć tych dwoje?
Kolejne obawy na głowie Izy to sprawa auta, dekoracji sali, pięknego makijażu i ślubnych kwiatów. Motyw uroczystości utrzymany w kolorze niebieskim wymaga odpowiednich dodatków i nietuzinkowych rozwiązań. Kiedy Aleksandra waha się czy oby na pewno nie przeceniła własnych umiejętności, Izabela już szykuje błękitne niespodzianki. Czym jeszcze zdoła zaskoczyć Młodych w drodze na życiową prostą? Najlepsze dopiero przed nimi!