W nadmorskim Charzynie pod Kołobrzegiem do ślubu szykują się Ania i Karol. Są parą od 8 lat, ale czują się, jakby byli razem…od zawsze; ich rodziny mieszkały zaledwie 20 metrów od siebie, znali się od dziecka. „Jest najlepszym towarzyszem na życie, nie mogłam sobie wymarzyć lepszego” – mówi o Karolu Ania. Dziewczyna wspomina też najpiękniejszy dzień w życiu, kiedy nad Morskim Okiem wzruszony Karol długo nie mógł z siebie wydusić tych słów: czy zostaniesz moją żoną? „To ma być związek oparty na wielkiej miłości, która wciąż nas otacza. Na szczerości i zaufaniu” – to słowa Karola.
Młodzi nie tylko są razem od zawsze, także - pracują razem zajmując się… organizacją wesel! To bardzo zaskoczy naszą prowadzącą i specjalistkę od ślubnych zadań specjalnych, Izę Janachowską. Jednak szybko zrozumie ona, że Ania i Karol wymiękli, jeśli chodzi o organizację własnego ślubu i wesela. Nie potrafią spojrzeć na tę uroczystość inaczej niż na wszystkie inne, które zorganizowali. Nie chcą by dzień ślubu, był jak każdy dzień ich pracy. Marzą, by coś ich zaskoczyło, ucieszyło, zachwyciło – tymczasem dokładnie wiedzą jak wygląda sala weselna, znają każdy obrus, zastawę, krzesło. Organizacja swojego ślubu przestała ich cieszyć.
Okazuje się też, że na 48 godzin przed „Wielkim Wydarzeniem” masa rzeczy nie jest jeszcze gotowa. „Gotowy jest tylko ksiądz” – mówi Karol. Czy nasza ślubna ekipa ratunkowa zdoła „wyczarować” biały, pięknie udekorowany kościół? Jakiego fortelu użyje nasza prowadząca by tort–niespodzianka nie zaskoczył nieoczekiwaną kolorystyką? Co zrobi Iza by sala, w której odbywa się wesele, zmieniła się nie do poznania? Dlaczego Ania będzie wciąż płakać i grozić Izie, że ją zabije?