Tomasz Zubilewicz wybrał się wraz z prognozą pogody do Gdyni, by obserwować, jak grupa śmiałków zamierza przepłynąć wpław z Gdyni na Hel. Jak się przygotowywali do tego wyzwania?
Osiem lat temu nasz mistrz zakończył karierę w skokach narciarskich. Ostatni skok oddał w 2011 roku w Zakopanem. Potem zainteresował się rajdami samochodowymi i brał nawet udział w Rajdach Dakar. Do skoków wrócił jako dyrektor-koordynator od skoków i kombinacji norweskiej Polskiego Związku Narciarskiego. - Będąc po drugiej stronie tych obowiązków mam zadecydowanie więcej. To takie pomieszanie pracownika z dyrektorem, rzecznikiem prasowym i negocjatorem. Często jest tak, że na skocznię jadę pierwszy i przyjeżdżam ostatni - przyznał Małysz w „Dzień Dobry TVN”. A jak współpracę z nim oceniają inni skoczkowie?