Janek Mela – choć ma dopiero 22 lata to swoimi doświadczeniami mógłby obdzielić wielu dorosłych wokół siebie. Los nigdy nie był dla niego łaskawy. 8 lat temu Janek uległ tragicznemu wypadkowi - w niezabezpieczonym budynku transformatora poraził go prąd o napięciu 15 tysięcy wolt. Od tamtej pory zdobył biegun północy i południowy, szczyty Kilimandżaro oraz Elbrusa, pobiegł w nowojorskim maratonie i założył fundację „Poza Horyzonty”, a wszystko to mając amputowaną prawą rękę i lewą nogę.