Bohaterka kolejnego odcinka, mimo że pracuje w fabryce czekolady, do niedawna nie miała słodkiego życia. Nieuleczalna choroba zabrała jej narzeczonego, a teraz Kasia próbuje zacząć wszystko od nowa. Pełna optymizmu i niezwykle ciepła dziewczyna mieszka w kawalerce cioci. Od czasu, kiedy się tu wprowadziła, nie zrobiła żadnych zmian. Najważniejszym miejscem jest pokój, który pełni funkcję salonu, sypialni i garderoby. Niestety zastana przez Dorotę przestrzeń to jeden wielki miszmasz, nic do siebie nie pasuje. Nie usunięto też ściennych "dekoracji" po poprzednim lokatorze, który był fanem motoryzacji... Jednym zdaniem: pomieszczenie jest brzydkie i niekomfortowe.
O czym marzy Kasia? Liczy na całkowitą stylistyczną przemianę salonu. Pragnie, by studencka kawalerka przeobraziła się w mieszkanie dorosłej kobiety, a pokój zyskał charakter oraz stał się wielofunkcyjny. Co podoba się Kasi? Styl loftowy, nowoczesny, jasne kolory, ale z odważnymi akcentami.
To będzie prawdziwe wyzwanie dla Doroty, zważywszy na fakt, że funkcje sypialniane mają nie zaburzać klimatu salonu. Co wykombinuje? Niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki powiększy przestrzeń. Pojawi się cegła, szklana ściana działowa i dużo oryginalnych elementów. A wśród nich stolik ze szpuli i sznurka. Jak zwykle Dorota sprzeda widzom kilka sprytnych patentów na własnoręcznie wykonane ozdoby. Tym razem w stylu kolonialnym. W tym celu odwiedzi sklepy z odzieżą używaną i za pomocą skórzanych pasków w prosty i szybki sposób przeobrazi zwykłe przedmioty w kolonialne skarby.