Krysia mieszka z synem Michałem i przyszłą synową Joanną, a także chorą na Alzheimera mamą, którą bardzo troskliwie się opiekuje. To kobieta anioł. Jest bezinteresowna i myśli wyłącznie o innych. O sobie całkowicie zapomina. Pora na to, by ktoś pomyślał o niej i sprawił jej przyjemność. Syn Michał, chcąc odwdzięczyć się ukochanej mamie, która bardzo pomaga jemu i narzeczonej w codziennych sprawach, postanowił zgłosić się do Doroty o pomoc. Niespodzianką dla Krystyny ma być nowy, wymarzony przez nią salon.
Jak ten pokój wygląda teraz? Nie ma wyrazu, stoi w nim dużo niepasujących do siebie mebli, a okropne firanki doprowadziły Dorotę do furii. Jaki pomysł ma na zagospodarowanie tej przestrzeni? Jasne kolory, dwie funkcje: jadalna i wypoczynkowo-salonowa. Miękki dywan, dwie kanapy, boazeria na wysoki połysk, szafka z cegieł pod telewizor, stolik kawowy, łączący w sobie dwa odmienne style: klasyczny i nowoczesny. Oczywiście pojawi się kilka szybkich i prostych patentów na piękne dekoracje.
To jednak nie koniec niespodzianek w tym odcinku. Dorota postanowiła zafundować Krysi dodatkową metamorfozę. Ale nie będzie to kolejne pomieszczenie w jej domu. Tym razem Dorota zajmie się samą bohaterką programu. Nie obawiajcie się. Dorota nie będzie jej sama przerabiać. Odda ją w dobre ręce. I tym oto sposobem będziemy mieć podwójny finał. Krysia do tego czasu będzie umierać z ciekawości co dzieje się z jej salonem, a Dorota będzie zastanawiać się co sztab specjalistów od wizerunku zrobił z Krysią.