W drugim odcinku „Domowych rewolucji” jak w życiu, ekipa doświadczy nie jednego remontowego kryzysu. Metamorfoza rozegra się na 50 metrach kwadratowych. Danuta i jej dwóch synów przeprowadzili się do Warszawy w pogoni za nowym życiem. Do szczęścia rodzinie brakuje tylko przytulnego kąta. W obecnym mieszkaniu Danuta zrobiła już chyba wszystko. Niestety do niektórych prac niezbędna jest męska pomoc. Pomieszczenia nie mają wyznaczonych stref i panuje w nich totalny chaos. Wyposażenie również nie jest w najlepszej kondycji: dziura w drzwiach, biurko podtrzymywane deskami czy podłoga zachlapana farbą do włosów. Danuta przyznaje się, że wstydzi się swojego mieszkania i marzy o wnętrzu, w którym wraz z synami poczuje się komfortowo. Dorota Szelągowska będzie miała ręce pełne roboty. Czy w zaledwie kilka dni zdoła przeprowadzić totalną metamorfozę tego mieszkania?