Gość dom, Bóg w dom. Choć Julia zna doskonale to przysłowie, to odwiedziny mamy i babci w warszawskim apartamencie traktuje jako… zło konieczne. A że mama z babcią zaczynają się rządzić w jej domu, atmosfera szybko staje się bardzo napięta.
W biznesie nie ma sentymentów. Laluna wie o tym doskonale i kiedy coś nie działa w firmie tak, jak powinno nie ma oporów, aby odwiedzić Żyletę i wygarnąć jej wszystkie niedociągnięcia w firmie. W końcu przyjaciółka jest teraz oficjalnie panią dyrektor ds. sprzedaży, to zaś zobowiązuje – głównie do bardziej systematycznej pracy.
Alex postanawia wybrać się do kina. I nie byłoby w tym może nic szczególnego, gdyby nie fakt, że nie jest to jednak zwykły seans, a uroczysta premiera, trzeba zatem wyglądać bosko. To zaś oznacza dużo czasu, pieniędzy i przygotowań. No ale czego nie robi się dla chwili sławy, nawet jeśli oznacza to tylko pokazanie się na ściance i pozowanie do zdjęć? W końcu prawdziwa influencerka, taka jak Alex, żadnej ścianki się nie boi.