Piąty odcinek rozpoczęły zmagania z ludowym tańcem zeybek. Kolejny etap przeniósł uczestników w świat starożytnych ruin Indiany Jonesa i pirackich przygód Kapitana Jacka Sparrowa i mimo, że nie wszyscy zdali egzamin z wiosłowania naprzód, to wszyscy bawili się znakomicie. Dwie pierwsze pary, które zameldowały się w punkcie kontrolnym gry miały zapewniony nocleg i poranną walkę o amulet wart 10 tysięcy złotych. Pozostali przystąpili do ulubionego przez wszystkich punktu dnia, czyli poszukiwania noclegu. Niektórzy znaleźli dach nad głową bardzo szybko, inni spędzili noc pod rozgwieżdżonym niebem.
Poranna gra w statki potraktowana była dosłownie - był okręt, było morze, była zaciekła walka do ostatniego momentu.
Ostatni etap wyścigu przed metą immunitetową to około 200 kilometrów. Szukanie transportu na taką odległość to sztuka wymagająca sprytu, zimnej krwi i stalowych nerwów. Żeby nie było zbyt łatwo, uczestnicy musieli jeszcze wykonać misję fotograficzną. Na mecie odcinka prowadząca zaskoczyła pary kolejnym wyzwaniem. Twierdza w Marmaris, pamiętająca czasy Sulejmana Wspaniałego, była świadkiem kolejnych historycznych wydarzeń. Czy polały się łzy smutku, czy szczęścia?