Do szczecińskiego salonu fryzjerskiego Maciek Maniewski dociera tylko po to, by dowiedzieć się, że brakuje w nim fryzjerów. Jest wprawdzie jedna dziewczyna, która coś tam strzyże, ale miała długą przerwę, podczas której pracowała w... masarni. Szefowa na fryzjerstwie się nie zna, bo zajmuje się... kosmetyką.
Maciek musi zatem na gwałt znaleźć praktykanta, który wesprze siłę roboczą salonu. Dopiero po tej szybkiej rekrutacji będzie mógł zabrać się do właściwej pracy. Jak mu pójdzie?