Brak podstawowych umiejętności fryzjerskich i rok przerwy w działalności na rynku, to tylko część problemów, z którymi będzie musiał się zmierzyć Maciej Wróblewski w salonie Marii. Salon, do którego przybył Maciej ma 46-letnią tradycję. Teoretycznie powinny iść za tym doświadczenie, wiedza i warsztat. Niestety w praktyce jest zupełnie inaczej. Maria strzyże starymi metodami. Syn, który pomaga jej od 2 lat - nowymi. Nie ma to jednak większego znaczenia, ponieważ to, co ich łączy, to brak podstawowych umiejętności. Nie potrafią prawidłowo strzyc, cieniować grzywki. Nie wiedzą nawet, jak podciąć końcówki. Maciej jest zaskoczony i trudno mu uwierzyć, że ten salon w ogóle istnieje. Niestety brak kwalifikacji fryzjerów, to poważny, ale nie jedyny problem tego miejsca. Kolejnym jest brak jakiejkolwiek reklamy, oznakowania. Maria przyjmuje swoich klientów na zapleczu innego, męskiego salonu. Właściciele lubią się i żyją ze sobą w zgodzie, ale klienci Marii mają utrudnioną możliwość dotarcia do niej. Dodatkowo salon Marii był przez ponad rok zamknięty, ponieważ kobieta miała wypadek na rowerze i złamała bark. Stali klienci odeszli, dlatego po powrocie do pracy, Maria i jej syn walczą o powrót starych bywalców i zdobycie nowych. Przed Maciejem nie lada wyzwanie! Jeżeli zakład fryzjerski ma mieć szansę na przetrwanie i zacząć normalnie funkcjonować, to należy zacząć od przeprowadzenia szkolenia od podstaw. Czy Maciej obudzi w obojgu chęć do nauki?