W niewielkim mieście Węgrów jest wielka konkurencja w branży fryzjerskiej. Każdy z 20 salonów musi się ostro starać o klienta, gdyż ten niezadowolony może bez mrugnięcia okiem wybierać z pozostałych kilkunastu. Zakład, który odwiedzi Maciej Wróblewski, jest spełnieniem marzeń jego właścicielki, Ewy. Jednak tonie on w morzu konkurencji i na zainteresowanie mieszkańców Węgrowa średnio może liczyć. A co ma do zaoferowania? A to, co w Węgrowie cieszy się ogromną popularnością. Tradycyjny, nieśmiertelny… tapir! Maciek na sam dźwięk tego słowa dostaje gęsiej skórki, więc można tylko sobie wyobrazić jak wzdryga się na widok uprawiania przez Ewę i jej pracownicę tego procederu. Od 10 lat panie nic nie zmieniają, nie wprowadzają żadnej nowości. Co tu dużo mówić, idą po linii najmniejszego oporu. Jak radzą sobie z krytyką? Uwag Maćka nie przyjmują do wiadomości. Owszem, grzecznie wysłuchują, po czym robią swoje. Widocznie tak im wygodnie… Czy bierny opór i ignorancja zostaną przez Maćka złamane? Czy z salonu w Węgrowie zniknie technika tapirowania? Czy uda się panie namówić do pracy innymi metodami? A co zrobią bohaterki programu, gdy w zadaniu specjalnym będą musiały uczesać dziecko? Czy jemu też zafundują tapir…?