Gdy w salonie fryzjerskim brakuje wykwalifikowanego personelu, szanse na powodzenie biznesu są raczej nikłe. Tak też jest w przypadku zakładu w Wyszkowie, którego właścicielką jest Ania. Jej współpracownica, Iwona, kształciła się w zawodzie ponad 10 lat temu i od tego czasu nie praktykowała. Rzucona rok temu na głęboką wodę, bez dodatkowych szkoleń i ćwiczeń, nie zachwyca umiejętnościami! A to tylko wierzchołek góry lodowej… Im głębiej Maciej wchodzi w tajniki funkcjonowania salonu, tym bardziej włos mu się jeży na głowie. A jego zdziwienie osiąga apogeum, gdy dowiaduje się, że koloryzacja to dla bohaterek odcinka nadal czarna magia. Zamierzony efekt rzadko im wychodzi… To chyba cud, że salon przy takich brakach umiejętności zawodowych przetrwał 12 lat. Gdy dochodzi jeszcze komunikacyjny chaos i kopanie dołków pod sobą, nie ma szans na wyjście z kryzysu… Ale Maciej się nie poddaje. Organizuje dla pań szkolenie i daje z siebie jak najwięcej! Jak zakończą się próby ratowania salonu? Czy bohaterki sprostają zadaniu specjalnemu, które odbędzie się podczas pokazu mody?