Ania rok temu przejęła salon, w którym pracowała przez ostatnich 16-cie lat. Można zaryzykować stwierdzenie, że kobieta ma olbrzymie doświadczenie w branży fryzjerskiej, ale czy to się przekłada na sukces salonu? Właścicielka twierdzi, że problemem nie jest brak klientów, a raczej stagnacja i brak rozwoju. Podczas pierwszej wizyty Maćka w salonie, wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku, ale nie dajmy się zwieźć pozorom. Pod przykrywką ładu, składu i porządku kryją się niewyleczone, bolesne traumy oraz brak podstawowych umiejętności fryzjerskich. Czy dzięki pomocy Maćka salon stanie na nogi, a jego pracownicy odzyskają utracone poczucie własnej wartości oraz wiarę we własne siły?